Skip to main content

Solidarna Polska czyli Internetowy ciemnogród

Przeprowadziłem krótką ankietę – w formie luźnej rozmowy - wśród sąsiadów, klientów sklepiku, gdzie codziennie chodzę na zakupy na temat Solidarnej Polski. Nikt z wyjątkiem uroczej ekspedientki o takim tworze politycznym, nie słyszał, co mnie jednak trochę zdziwiło, wprawdzie po dodatkowej inwigilacji, parę osób, przypomniało sobie, że Z. Ziobro założył jakąś partię, ale ,że nazywa się ona Solidarna Polska, to była informacja, która prawie wszystkich zaskoczyła.

Dlaczego? Otóż pierwsza refleksja jaka się nasuwa, to fakt, że ta partia nie powstała samoistnie, tylko jako odprysk PiS –u i to nie pierwszy tylko kolejny! Zresztą dwóch rozmówców nie umiało odróżnić PJN od SP. Stąd wniosek, że SP nie jest partią lecz tworem polskiej polityki, polegającej na dzieleniu jednej partii na kilka tworów przypominających identyczne trojaczki, albo czworaczki. Partie te niczym się od siebie nie różnią, a deklaracje ideową SP wszyscy członkowie PiS –u z radością by podpisali.

Jaki jest więc sens istnienia SP? Co tę partie odróżnia – w oczach przeciętnego wyborców – od PiS –u czy PJN-u? Nic. I dlatego ich poparcie oscyluje i będzie oscylować w granicach 1%. Projekt SP, po kilku miesiącach istnienia, jest czymś całkowicie bezsensownym, wydumanym za biurkiem – jest tworem elitarnego myślenia o polityce. Nie podoba nam się Palikot, ale jego partia od PO różni się skrajnym antykatolicyzmem i skrajnie libertyńskim podejściem do życia społecznego. Jest rozpoznawalna dla każdego gówniarza od 15 do 30 roku życia.

SP jest całkowicie nierozpoznawalne. SP nie umie i nie chce – moim zdaniem – stać się partia masową -, bo to podważyło by od razu przywództwo polityków, którzy stoją na jej czele a poza tym z czym z jakim programem z jaką wizją cywilizacyjną mieliby ci ludzie, którzy o XXI wieku nie wiedzą nic, wystąpić do np. młodych wyborców? Co nam mówią, o czym nas informują politycy SP?

Odpowiedź jest zadziwiająco banalna ; jeżeli ktoś wejdzie na ich portal internetowy, to stwierdzi, że politycy – z wyjątkiem jednej osoby - najchętniej mówią o sobie samych. Z punktu widzenia kultury internetowej strona www.solidarnapolska.pl jest totalną kompromitacją polityków SP. Nie na niej żadnych możliwości dyskusji programu przez zwykłych internautów, nie ma czatów, nie ma nic co charakteryzuje XXI wieczną, interaktywna kulturę informatyczną. Politycy przemawiają, gawiedź słucha, taki jest komunikat SP do wyborców, jeżeli analizuje się portal z punktu widzenia formalnego.

W 2003 roku powstał termin Web 2.0, co oznaczało, że strony internetowe musza być interaktywne, a więc muszą zachęcać internautów do wymiany myśli, dyskusji itd ; www.solidarnapolska.pl jest portalem z epoki Web 1.0 epoki Internetu antydialogowego. To dowodzi – forma portalu SP -, ze jest to partia z informatycznego XVI wieku, która naprawdę ma problem ze współczesnością. Zresztą deklaracja ideowa SP, jest rodem z początków endecji, ma się wrażenie, że człowiek czyta jakieś streszczenie artykułu Dmowskiego lub Popławskiego.

Tak więc SP, jej powstanie nie jest objawem zdrowia polskiego życia politycznego, lecz jest wyrazem jego głębokiej choroby wyrażającej się w skrajnej elitarności i nieufności do zwykłych ludzi, co zresztą podkreślał zawsze np. L. Dorn, chociaż to właśnie ten polityk jest – jak dotychczas jedynym – członkiem władz partii, który zaproponował coś co nazwać można nieśmiałą próbą wyjścia zza opłotka na wieś.

Chodzi rzecz jasna o EIO. Jak zapewne czytelnicy pamiętają głównym celem EIO jest doprowadzenie do zawieszenia unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego do czasu podpisania umowy międzynarodowej, dotyczącej emisji dwutlenku węgla przez największych emitentów takich, jak Chiny, Stany Zjednoczone czy Indie. Jak batalia o o przeprowadzenie europejskiego referendum w tej kluczowej dla przyszłości naszego kontynentu i Polski sprawie jest przedstawiana na portalu www.solidarnapolska.pl ?

Po pierwsze jest to informacja pierwsza, zawieszona u góry strony, po drugie, gdy klikamy na więcej, redaktorzy portalu odsyłają nas do artykułu znajdującego się na portalu zewnętrznym wnp.pl – portal gospodarczy, czyli używają linku zewnętrznego do przekazania informacji o realizacji przez SP EIO. Jest to niezwykle ważne, gdyż inicjatywa ta z definicji zależy w 100% od aktywności obywateli, a więc odsyłanie ze strony www.solidarnapolska.pl do innych stron czyli używanie linków zewnętrznych będzie świadczyło, czy politycy tej partii coś zrozumieli ze społeczeństwa informacyjnego czy nadal tkwią w internetowym ciemnogrodzie jak ich były nauczyciel J. Kaczyński.

Piotr Piętak

  • Utworzono .
  • Kliknięć: 3710