Skip to main content

Hitler Internetu

Narodził się Hitler Internetu. Ruch Poparcia Palikota to efekt kultury Internetu wymieszanej z ideologią libertyńską propagowaną przez specjalistów wychowanych w ubeckich kazamatach. Na zachodzie o negatywnych skutkach internetu pisze się już od dawna, u nas kążdy kto ośmieli się skrytykować kulturowe skutki „światowej sieci” jest „etykietkowany” jako wróg postępu.

Tymczasem to właśnie brak dyskusji o spustoszeniu jakie w kulturze dokonuje Internet jest dowodem na nasze zapóźnienie cywilizacyjne. Ruch Poparcia Palikota narodził się w starciu pod Pałacem Prezydenckim miedzy „dziecmi internetu” i pokoleniem „druku” obie strony oskarżając się nawzajem dowiodły, ze zupełnie nie rozumieją współczesnego świata. Przede wszystkim, zapominają, że cywilizacja elektroniczna – a powtórzmy to raz jeszcze internet jest jej symbolem i fundamentem funkcjonowania – dematerializuje śmierć, której współcześni ludzie nie poświecają wogle uwagi, ba nie mówi się już o „śmierci”, lecz o „końcu życia”.

Jesteśmy świadkami – pisze o tym R. Debray w „Wprowadzeniu do mediologii” dematerializacji zwłok czyli natychmiastowego usuwania tego co ulega degradacji biologicznej oraz derytualizacji wydarzenia czyli zacierania oznak żałoby, przygotowań, czuwania i towarzyszacej temu liturgii. Uczestnicy społeczeństwa komunikacyjnego rzadziej odwiedzają cmentarze, dekoracja pogrzebu jest banalna i coraz szybsza, często dokonuje się kremacji zwłok. Kremacja zrównuje wszystkich zmarłych, zwłoki staja się zwykłymi resztkami, którymi trzeba się zająć.

Cywilizacja elektroniczna jest uśmierceniem śmierci. Smierć nie jest już przejściem tylko chwilą, o której zapomina się natychmiast. W takiej cywilizacji – a to jej dzieci demonstrowały pod Pałacem Prezydenckim – pomniki są czymś zbytecznym. Czym bowiem sa pomniki ? Po co je stawiano ? Otóż etymologia tego słowa (od monumentu) wskazuje, ze ich funcja polega na skłanianiu danej społeczności do wspomnień, a także może ostrzegać kogoś przed zrobieniem (lub nie zrobieniem), czegoś lub przepowiadać lub zapowiadać zrobienie czegoś w przyszłości.

Jak pieknie pisał Wiktor Hugo : „architektura była główna kronika ludzkości , każda idea nieco bardziej złożona, która się na świecie pojawiła wyrażała się w budowli, miała swój pomnik.”. Cywilizacja elektroniczna zabijając śmierć, zlikwidowała potrzebę budowania pomników. Dla dzieci Internetu, dla ludzi Palikota pomnik jest czymś zbytecznym. Dla nich „wczoraj” i „jutro” nie istnieją. Liczy się tylko „dzisiaj”, „teraz”, „w tej chwili”. Dla nich tragedia smoleńska się nie wydarzyła, ponieważ słowo „tragedia”, „śmierć” „pamięć” w ich świecie nie istnieje.

Wojny cywilizacyjna w Polsce, która zaczęła się od starcia pod Pałacem Prezydenckim nabiera coraz większego rozpędu, bojówki feministyczne, które w słowie „Kościół” literę s zamieniają na znak SS przekroczyły kolejną granicę, chociaż wydawało się, że antykościelna ideologia wyczerpuje powoli swój propagandowy arsenał. Krucjata antykatolicka w Polsce przybiera formy znane z opisów demonstracji SA i SS przed kościołami katolickimi w Niemczech w latach 1933 -1936. Feministki i Ruch Poparcia Palikota - dzieci Internetu - przeobraziły się w spadkobierców Hitlera, ich obsesja antyreligijna przypomina zachowania młodzieży niemieckiej śpiewającej pogańskie hymny na cześć swastyki. Wojna cywilizacyjna między ideologią feministyczną przypominającą slogany hitlerowskie a katolikami będzie już trwałym elementem naszej sceny politycznej. Jak do tego faktu ustosunkuje się Kościół Katolicki i jego pasterze ?

 

Piotr Piętak

  • Utworzono .
  • Kliknięć: 4204