Skip to main content

e-pułap wykańcza min. Boniego

Polskie Towarzystwo Informatyczne przekazało do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji opinię na temat opracowanego przez MAC projektu założeń projekt nowelizacji ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne. Zdaniem ekspertów PTI dokument jest chaotyczny i należy go przygotować od nowa.

Zdaniem ekspertów PTI, opracowany przez MAC projekt nowelizacji ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne jest dokumentem chaotycznym, który nie zawiera ani katalogu celów, których osiągnięciu nowelizacja ma służyć, ani katalogu problemów, które należy pilnie uregulować.

"Autorzy projektu nie zauważają, że szereg problemów, które ustawa ma rozwiązać, wynika ze złego prawa, braku lub niekompletności uregulowań, nadmiernych czy sprzecznych regulacji. Projekt lansuje rozwiązanie silnie scentralizowane, oparte na mnożeniu szczegółowych zapisów dotyczących platformy e-PUAP, gdy dotychczasowe doświadczenie, nie tylko polskie, świadczy, że taka centralizacja zwykle kończy się wdrożeniową klęską" - pisze PTI.


Na mediologi.pl pisaliśmy wielokrotnie, że od lat kilkunastu nasze państwo wprowadza z zacięciem niespotykanym system informatyczny e-pułap, dzięki któremu wszyscy obywatele będą mogli przy pomocy komputera załatwić wszystkie procedury administracyjne. System e-pułap kosztuje miliony, jego budowa się przedłuża a jak na razie korzysta z niego 18333 obywateli co jest całkowitą kompromitacją ludzi odpowiedzialnych za jego budowę.

Na czym polega błąd tego systemu ? Otóż odpowiedź jest prymitywnie prosta : ci którzy go skonstruowali wychodzili z założenia, że informatyka nie ma służyć obywatelowi, tylko wręcz przeciwnie obywatel informatyce. E-pułap działa jak nakładka nad wszystkimi systemami informatycznymi w kraju i ma umożliwić dostęp do tych systemów.

Pomysł w gruncie rzeczy banalny ale, każdy obywatel, który załatwiał coś w administracji wie doskonale, że problem polega nie na dostępie do pojedynczej procedury administracyjnej, tylko na tym, że wypełnienie jakiejś procedury zależy od dostępu do wielu systemów naraz, a to zakłada ,że te systemy powinny wymieniać między sobą informacje. Otóż każdy wie, że systemy informatyczne w naszym kraju nie mogą wymieniać między sobą informacji, że obywatel jest zmuszany do latania po różnych urzędach bo np. systemy służby zdrowia nie komunikują się z systemami ubezpieczeń czy NiP –em.

Stąd wniosek, że wprowadzenie e-pułapu nie ułatwi obywatelowi kontaktu elektronicznego z administracją lecz go utrudni bo jeszcze bardziej komplikuje tenże dostęp. Twórcy e-pułap myśleli, że informatyka może zneutralizować absurdy naszego państwa i naszej administracji, otóż to jest myślenie życzeniowe, kompletnie utopijne. E-pułap przeszkadza nam w dostępie do administracji. Kiedy ten prosty fakt, że to prawo a nie informatyka decyduje o wygodzie obywatela względem biurokracji dotrze do naszych decydentów ? Na razie dotarł do ekspertów PiT. Oddajmy im znowu głos.


PTI stoi na stanowisku, że proponowany projekt nowelizacji nie dotyka też podstawowych problemów związanych z obiegiem elektronicznym, jakimi są problemy z podpisem elektronicznym oraz z identyfikacją i uwierzytelnianiem w systemach informatycznych. Zdaniem ekspertów w projekcie brak analizy kosztów i korzyści oraz rzetelnej analizy wpływu nowelizacji na procedury administracyjne. W efekcie konstruowanej przy tych założeniach informatyzacji obywatel nie otrzyma spójnego katalogu metod identyfikacji i uwierzytelniania się w systemach teleinformatycznych administracji, nad którymi w łatwy sposób może zapanować.

Eksperci PTI zauważają również, że: "opiniowana nowelizacja została przygotowana bez jakichkolwiek wcześniejszych roboczych konsultacji z organizacjami pozarządowymi i izbami gospodarczymi. Jest to naszym zdaniem znaczący krok wstecz w stosunku do wypracowanych w poprzednich latach form tworzenia trudnych przepisów prawa w obszarze teleinformatyki.

Stworzenie kompletnych i poprawnych technicznie przepisów bez takich konsultacji, w oparciu wyłącznie o przesyłane projekty spowoduje, że konferencje uzgodnieniowe treści nowelizacji będą bardzo trudne i obarczone dużym ryzykiem zatwierdzenia złych rozwiązań." Zdaniem PTI przedłożony projekt należy skierować do przygotowania od nowa.

Gdyby tak sie stało byłaby to kolejna kompromitacja ministra Boniego.

Piotr Piętak

  • Utworzono .
  • Kliknięć: 5867