Napisane przez mediologia dnia . Wysłane Internet.

wirtualna polska i pijani w sztok redaktorzy

Ktoś z  portal wirtualna polska  upił się dzisiaj w sztok i nie rozróżnia krowy czyli Węgrowskiej od powiedzmy sarny czyli Siwiec. Aby umieścić zdjęcia obu pań pod tytułem – uwaga internauto – „Węgrowska czy Siwiec : która piękniejsza”, trzeba albo pić na przemian szampan i wódkę popijając te trunki polskim piwem albo być idiotą, który patrzy się tylko na biust – ohydny – Węgrowskiej.

Porównywać obu pań się po prostu nie da, ponieważ Siwiec jest zgrabną, z dużym wdziękiem dziewczyną o pięknych piersiach, natomiast Węgrowska jest uosobieniem wulgarności z biustem jak dwa nadęte balony, przy czym jest ona – widać to na fotografiach – szczytowo niezgrabna.

A więc, który to redaktor wirtualnej polski sypia lub spał z Węgrowską? Zadaję to pytanie oficjalnie i jak najbardziej poważnie, ponieważ ta wulgarna i brzydka pupcia nadaje się tylko do zmywania naczyń w kuchni prezesa Kulczyka, a nie nadaje się – to mało powiedziane - do lansowania jej cielska w Internecie. Polskie celebrytki typu Węgrowska czy Liszowska to wstyd i groza – są one wcieleniem naszych narodowych kompleksów. Kompromitują piękne polskie dziewczyny.

Siwiec – czy się to komuś podoba czy nie – jest ładniejsza i zgrabniejsza od tych wszystkich córek prezydentów czy premierów muszek i staruszek z dupciami jak Madonny przed włożeniem do trumny. Nareszcie można na coś popatrzeć, ale trzeba być zboczeńcem by zdjęcia polskiej bohaterki euro przeplatać szczytem polskiej brzydoty czyli Węgrowską.

Mieszko