- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 4431
Instagram to jedna z najbardziej popularnych aplikacji mobilnych do obróbki zdjęć i jednocześnie portal społecznościowy. Aplikacja od momentu wprowadzenia jej na rynek odniosła ogromny sukces – w ciągu zaledwie 24 godzin pobrało ją ponad milion osób.
Darmowa aplikacja dzięki efektownym filtrom, łatwej obsłudze i integracji z serwisami społecznościowymi szybko podbiła serca właścicieli telefonów komórkowych: zaledwie; po kilku miesiącach korzysta z niej ponad 100 mln użytkowników, którzy codziennie publikują łącznie 25 mln zdjęć.
Po raz pierwszy w historii telefonów powstało coś na kształt portalu komórkowego na którym możemy dzielić się zdjęciami i obserwować dokonania naszych znajomych. To dlatego Facebook w kwietniu tego roku zakupił Instagram. Dlaczego firma podjęła tą decyzje, mimo, że według użytkowników istnieje wiele innych oprogramowań lepszych od Instagram?
Po pierwsze dlatego, że oprogramowanie to doprowadziło do powstania pierwszej społeczności komórkowej dzielącej się fotografiami poprzypomina do złudzenia funkcjonowanie portalu Facebook.
Dzięki temu - jak podkreśla prezes firmy, której oprogramowanie zakupił Facebook pani Amy Cole – fotografia obaliła kolejna barierę i staje się powoli nowym językiem, w którym swoje emocje i przeżycia wyrażają posiadacze oprogramowania Instagram. (o nowym języku internetu czytaj także tutaj) Prostego w obsłudze i umożliwiającego podzieleniem się swoją fotograficzna twórczością ze znajomymi.
red. mediologia.pl (źródło - Le Figaro)
- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 7069
Według uznanego serwisu Digitimes Google zamierza wypuścić do końca roku na rynek tablet za 99$. Będzie to nowa wersja Nexus 7. W tym samym czasie Google wypuści również drugi tablet który będzie kosztować 199$.
- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 4734
Funkcjonowanie mózgu Alberta Einsteina, twórcy teorii względności, który otrzymał Nagroda Nobla w dziedzinie fizyki w 1921 roku będzie można odkryć na specjalnej aplikacji dostępnej na tablecie Appla. Aplikacja ta umożliwi wizualizację mózgu Einsteina, przy pomocy slajdów wykonanych – inna techniką – przez jego ucznia Thomasa Harveya.
Po śmierci genialnego fizyka w 1955 roku patolog, Thomas Harvey dokonał autopsji i ekstraktu mózgu laureata Nagrody Nobla w nadziei umożliwienie naukowcom zaprezentowania i zrozumienia tajemnicy jego geniuszu. Obrazy mózgu Einsteina można pobrać za 9,99 dolarów i umieścić je na tablecie firmy Apple.
Badania nad mózgiem Einsteina wykazały dotychczas, że , że jedna z tych części mózgu Einsteina - precyzyjniej tzw. płat ciemieniowy -, który jest niezbędny do zrozumienia matematyki, był o 15% większy niż u – statystycznie rzez biorąc – innych ludzi. Aplikacja Appla umożliwi naukowcom obserwacje gęstości połączeń neuronowych w różnych regionach mózgu, jednak fotografie mózgu Einsteina były wykonane przed rozwojem nowoczesnych technik medialnych i fakt ten uniemożliwi naukowcom odtworzenie trójwymiarowego modelu mózgu genialnego fizyka.
Slajdy mózgu Einsteina badane były przez m.in. Jacopo Annese badacza mózgów z Obserwatorium Medycznego Uniwersytetu w Kalifornii. Jest to muzeum medyczne które uzyskało finansowanie digitalizacji około 350 slajdów mózgu fizyka. Dochód ze sprzedaży aplikacji Appla przeznaczone m.in. na zbudowanie Muzeum Narodowego Zdrowia i Medycyny w Silver Spring i Chicago, które ma zostać otwarte w 2015 roku.
re. mediologia.pl (źródła - Le Monde Informatique)
- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 4263
Według nowego badania przeprowadzonego przez firmę Citrix, do 2020r. organizacje zredukują powierzchnię biurową niemal o jedną piątą (17 procent). W przyszłości statystyczne miejsce pracy to średnio siedem biurek na każdych dziesięciu pracowników biurowych, a każda osoba będzie uzyskiwać dostęp do firmowej sieci IT średnio za pomocą sześciu różnych urządzeń.
Najnowszy raport "Citrix Workplace of the Future", to efekt badania przeprowadzonego w 19 krajach, wśród 1900 osób podejmujących decyzje IT. Pokazuje on, że już teraz blisko jedna trzecia pracowników (29 procent) nie pracuje w tradycyjnym biurze. Zamiast tego wykonują oni swoje obowiązki w innych, mniej lub bardziej stałych miejscach.
Wśród nich najczęściej wymienia się pracę:
w domu (64 procent),
w terenie lub w miejscu realizacji projektu (60 procent)
w siedzibie klienta lub partnera (50 procent)
Innymi miejscami pracy są hotele, lotniska czy kawiarnie, gdyż coraz częściej ludzie pracują również w trakcie podróży.
Co ciekawe ogromna większość ankietowanych organizacji twierdzi, że w najbliższej przyszłości przeprojektuje własną przestrzeń biurową tak, aby była bardziej atrakcyjna dla pracowników. Przyszłe miejsce pracy ma rozwijać kreatywność, inspirować do działania i zachęcać do współpracy z dowolnego miejsca, o najbardziej korzystnej dla pracownika porze i na dowolnym urządzeniu. W efekcie praca ma być definiowana jako zajęcie, a nie określona lokalizacja, do której przywiązani są pracownicy.
Ograniczanie liczby osób w biurze, które używają wielu urządzeń, aby uzyskać dostęp do korporacyjnych aplikacji, danych i usług spoza tradycyjnego biura jest częścią globalnego trendu, który określa się mobilnym stylem pracy. W skali międzynarodowej już teraz jedna czwarta organizacji (24 procent) stosuje go w pełni a do połowy 2014 r. ma to być 83 procent organizacji.
Mobilny styl pracy jest coraz bardziej popularny gdyż z perspektywy organizacji daje możliwość wyboru optymalnego miejsca i pory pracy. Firmy najczęściej wskazują, że:
pomaga on stworzyć bardziej elastyczne miejsce pracy (73 procent),
obniża koszty zatrudnienia (53 procent),
ogranicza koszty nieruchomości (48 procent) oraz
pomaga przyciągnąć (47 procent) i utrzymać (44 procent) najbardziej utalentowanych pracowników.
Z perspektywy pracowników podkreśla się przede wszystkim elastyczność (65 procent), osobistą produktywność (62 procent), zmniejszoną liczbę dojazdów (61 procent) i lepszą równowagę między życiem osobistym a zawodowym (55 procent). Workshifting pomaga również pracownikom spędzać więcej czasu u klientów (48 procent).
red. mediologia.pl (źródło ComputerWorld)
- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 4350
Jednym z najciekawszych interaktywnych interfejsów dotykowych jest stół muzyczny Reactable. Manipulowanie jego dotykowym „blatem” przez wykonywanie różnego rodzaju gestów i ruchów na jego powierzchni wydobywa najróżniejsze dźwięki, które są zapisane w wewnętrznej pamięci urządzenia.
Reactable to rewolucyjny interfejsowy instrument muzyczny, który oferuje bezpośrednią fizyczną modulację przeróżnych (w tym także naśladujących klasyczne instrumenty) brzmień i dźwięków. . Jest to rodzaj syntezatora z aktywnym panelem dotykowym i interfejsem TUI (interakcja pomiędzy środowiskiem cyfrowym a fizycznym).
Całość opiera się na wykorzystywaniu odpowiednich przystawek do generowania dźwięku. Po umieszczeniu przystawki na stole można sterować nią obracając ją wokół własnej osi i za pomocą pierścienia, który pojawia się otaczając daną kostkę. Wszystkie fragmenty instrumentu można łączyć w dowolne konfiguracje uzyskując nieskończone możliwości generowania dźwięku.
Oczywiście cacko to jest jeszcze dosyć drogie, ale istnieje również mobilna wersja na iOS i Androida, która daje znakomitą namiastkę zabawy tym instrumentem. W połączeniu z odpowiednim zapleczem sampli (*.wav, 44.1kHz, 16bit, stereo lub mono) ten program zajmie dłuuugie godziny w życiu każdego fana muzyki.
Naukowcy z Pompeu Fabra University odpowiedzialni za stworzenie stołu muzycznego Reactable objeździli ze swoim wynalazkiem już niejedną wystawę, ale dopiero teraz przyszłość tej zabawki nabiera konkretnych kształtów. Powstała firma Reactable Systems, która zajmie się wprowadzeniem tego wielodotykowego instrumentu muzycznego pod strzechy. Plastikowe krążki, gwiazdki, sześciany -- każdy odpowiada za inny aspekt dźwięku. Można je dowolnie przesuwać i przekręcać, uzyskując w ten sposób przeróżne efekty. Należy dodać, że Reactable mobile przynosi moc wielokrotnie nagradzanego syntezatora Reactable do urządzenia mobilnego.
A teraz zobaczcie i usłyszcie jakie cuda można wygrać na Reactable.
{youtube}Mgy1S8qymx0{/youtube}
red. mediologia.pl
- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 4290
Już 86 milionów amerykanów używa swoich smartfonów do wykonywania zakupów w sklepach detalicznych, to prawdziwa rewolucja ekonomiczna stwierdza Marc Donovan z największego portalu – comscore – zajmującego się statystyką internetową.
„Prawie 86 milionów Amerykanów wykonuje zakupy używając do tego samtfonów, to wyraźna zmiana w zachowaniu konsumentów, do której będą zmuszone dostosować się bardzo szybko sprzedawcy, ci którzy tego nie zrobią mogą być wyeliminowani z rynku”.
Jednak według specjalisty od ekonomii to dostosowanie sprzedawców do nowych zachowań konsumentów – związanych z błyskawicznym rozwojem smartfonów – nie będzie łatwe, ponieważ nie wszystkie firmy dysponują odpowiednimi platformami elektronicznym reagującymi na nowe zapotrzebowania ich klientów.
Najlepsza platforma dla przechwytywania zleceń z smartfonów dysponują ci, którzy w ekonomi internetowej przodowali, a nawet ją tworzyli, a wiec przede wszystkim Amazon.com, ebay.
red. mediologia.pl (źródło - portal comscore.com)
- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 4322
W czwartek 20 września sąd w USA nałożył grzywnę 500.000.000 dolarów największemu tajwańskiemu producentowi ekranów telewizyjnych LCD, AU Optronics. Według amerykańskiego sądu prezesi firmy tajwańskiej naruszali permanentnie ustawy antymonopolowe, które obowiązują w USA.
Były prezes AU Optronics, Hsuan Bin Chen i był wiceprezes Hui Hsiung zostali skazani na trzy lata więzienia i karę w wysokości 200.000 dolarów. Departament Sprawiedliwości USA, stwierdził w specjalnym komunikacie, że jest to: "największa grzywna nałożona na przedsiębiorstwo za naruszenie prawa konkurencji USA."
W oświadczeniu wydanym w piątek przedstawiciele, firmy tajwańskiej wyrazili ubolewanie, ale stwierdzili, że zamierzają się odwołać do sądu wyższej instancji : "Mamy nadzieję, że sąd apelacyjny wyjaśni kluczowe kwestie prawne w tej sprawie i może on ustanowić punkt odniesienia dla innych międzynarodowych firm oskarżonych o naruszenie amerykańskich przepisów antymonopolowych." Czytamy w oświadczeniu.
Ostatnio osiem przedsiębiorstw zagranicznych skazano na grzywny o łącznej sumie 1,39 mld dolarów. AU Optronics został skazany przez sąd amerykański za niedozwolone praktyki polegające na porozumieniach z innymi firmami, które miały na w celu ustalania cen paneli LCD (LCD) stosowane w monitorach komputerowych, telewizji lub innych urządzeń elektronicznych sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych. Jest to praktyka absolutnie zabroniona zarówno w USA jak i UE. Sprawa firmy taiwańskiej została zbadana na poziomie międzynarodowym. Komisja Europejska skazała pod koniec 2010, sześć firm, w tym AU Optronics na grzywnę wynoszącą 649 milionów euro.
red. mediologia.pl (źródła - Le Monde Informatique, Le Figaro)
- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 4366
Facebook zgodził się zawiesić jego narzędzie do rozpoznawania twarzy swoich użytkowników oraz – zgodnie z żądaniem Unii Europejskiej – najpopularniejszy portal społecznościowy usunie dane osobowe zgromadzone na profilach użytkowników.
Irlandzki komisarz ds. ochrony danych w Uni europejskiej, Billy Hawkes, powiedział , że dane "użytkowników zostanie oczyszczone na Facebooku do 15 października", i dodał, że narzędzie te – do zbierania danych osobowych -zostało już zawieszone dla nowych użytkowników.
Funkcja do rozpoznawania twarzy korzysta z specjalnego biometrycznego oprogramowania, które potrafi porównać nowo zamieszczone zdjęcia do starych zdjęć, a także kojarzyć zdjęcia z nazwiskami ludzi, którzy pojawiają się na zdjęciach, a tym może ono służyć do identyfikacji użytkowników. Od jego uruchomienia w 2011 w Europie znalazła się ona na celowniku organizacji europejskich w zakresie ochrony danych, z powodu obaw o naruszenie prywatności użytkowników.
Ogłoszenie o zawieszeniu wspomnianych funkcji występuje w kontekście publikacji specjalnego raportu napisanego przez irlandzkiego komisarza ds. ochrony danych w którym UE krytykuje politykę Facebooka. W konkluzjach raportu komisarz stwierdza jednak, że większość" jego zaleceń zostały "w pełni wprowadzone w życie" przez Facebook.
red. mediologia.pl (żródło - Le Monde Informatique)