- Szczegóły
- Kategoria: Informatyzacja Państwa
- Odsłon: 4569
Na portalu tygodnika „ComputerWorld” ukazała się notatka pod tytułem? „MSW: wkrótce powstanie w Polsce "TETRA"”, z której wynika dokładnie cos przeciwnego. Zacytuje fragment pierwszy:
„Podczas odbywającej się dzisiaj w Warszawie w Instytucie łączności konferencji TETRA Forum, Minister Roman Dmowski, poinformował, że po 12 latach przygotowań do budowy ogólnopolskiej sieci TETRA dla służb porządku publicznego i ratowniczych w Polsce, MSW niedługo powinno przystąpić do wyboru partnera, który wreszcie zrealizuje sieci w formie projektów pilotażowych w 2 lub 3 dużych miastach.”.
Otóż sęk w tym, że polska Policja już dawno podpisała 4 umowy na dostawę Systemów Wspomagania Dowodzenia (SWD), tzn. systemów wspomagających operacyjną pracę Policji w Warszawie, Szczecinie, Łodzi i Krakowie. Systemy te oparte są na zgodnych ze standardem TETRA systemach łączności radiowej, służących do komunikacji głosowej z patrolami oraz do automatycznej lokalizacji położenia radiowozów i dostępu do baz danych z zamontowanych w radiowozach terminali przewoźnych. Dostawcą systemów TETRA dla wszystkich 4 dotychczas zamówionych stanowisk SWD jest Motorola. Czyli te projekty pilotażowe są już dawno prowadzone.
Zresztą wiceminister Dmowski stwierdził jednoznacznie, że dopiero trwają przygotowania, aby zapewnić środki unijne na rozwój sieci ogólnopolskiej w następnej perspektywie finansowania, czyli w latach 2014-2020. Otóż - w związku pogłębiającym się kryzysem ekonomicznym – jest więcej niż pewne, że tych środków nie otrzymamy o czym wiceminister doskonale wie i dlatego zastrzegł się że nie zapadły jeszcze jednak żadne ostateczne decyzje, ani co do modelu realizacji projektów, ani w fazie pilotażowej, ani właściwej ogólnopolskiej.
Nie określono też jeszcze wymagań. Nie rozstrzygnięto również modelu finansowania, który spełni unijne wymagania, co do dopuszczalności pomocy publicznej. Z tych deklaracji wynika jednoznacznie, że system Tetra nie powstanie. Nie powstanie na obszarze całego kraju, bo koszt budowy takiego systemu wyniósłby kilka miliardów złotych. A na to UE nie ma pieniędzy.
Przypomnijmy, że MSW już kilkakrotnie podejmowało decyzje o budowie systemu TETRA. Ostatni raz w 2010 r., kiedy to ministerstwo resortu stwierdziło, że budowa telekomunikacyjnego systemu TETRA, jest konieczna aby zapewnić koordynację służb ratowniczych (n.p policji i pogotowia ratunkowego) podczas meczów piłkarskich Euro 2012. (patrz Orwell w Krynicy)
Byłaby to jedna z najważniejszych decyzji tego rządu, która – jeżeli plan budowy TETRY zostałby doprowadzony do końca – zdeterminowałaby na długie lata infrastrukturę telekomunikacyjną naszego kraju, dlatego warto moim zdaniem przypomnieć bliżej argumentację przedstawianej wtedy – dwa lata temu w licznych artykułach. Aktualnie istnieją dwa warianty budowy systemu TETRA : pierwszy to budowa systemu w miastach (tam gdzie będą rozgrywane mecze) oraz wzdłuż głównych tras komunikacyjnych ; drugi wariant, który zamierzał realizować MSWiA, to budowa systemu ogólnopolskiego.
Realizacja wariantu drugiego oznaczałaby, że Polska dysponowałaby najnowocześniejszą strukturą łączności specjalnej obejmującej 100% terytorium kraju, przy niezwykle zacofanej infrastrukturze komunikacyjnej (drogi, koleje), często uniemożliwiającej jakąkolwiek skoordynowaną akcje policji z powodu fatalnego stanu dróg lub ich braku.
Czy wybór pierwszego wariantu byłby racjonalny ? Tak dla przedsiębiorstwa, które wygrałoby przetarg, ponieważ państwo polskie czyli my płacilibyśmy za utrzymanie systemu wykorzystywanego na 20, 30% terytorium kraju. Co gorsza państwo polskie byłoby całkowicie uzależnione intelektualnie i organizacyjnie od firmy, która wygrałaby przetarg na budowę z powodu braku w MSWiA profesjonalnych służb technicznych, braku polityki w zakresie ochrony wykwalifikowanego personelu a także braku profesjonalnego nadzoru nad podległymi służbami w zakresie IT.
Nie jest tajemnicą, że głównymi graczami zainteresowanymi budową TETRY są przede wszystkim Motorola i firma EADS (któr odkupiła od Nokii jej wersje TETRY) oraz TP SA, to tylko pomiędzy nimi (niestety) rozegrałaby się walka o realizacje systemu TETRA w Polsce. W tej chwili jest już za późno.. System TETRA jest za drogi w fazie kryzysu ekonomicznego i politycznego UE.
Przypomnijmy, że podstawą działania systemu TETRA jest instalacja na terenie całego kraju około 1500 nowych radiowych stacji bazowych, wraz z budową od podstaw lub adaptacją istniejących masztów i wież telekomunikacyjnych.
Horrendalny koszt. Redakcja tygodnika „ComputerWorld” powinna zaprzestać wspomagać aktualny rząd nieprzemyślanymi notkami. Pijar to sprawa fachowców a nie amatorów.
Piotr Piętak
- Szczegóły
- Kategoria: Informatyzacja Państwa
- Odsłon: 4847
Współcześni epigoni XIX i XX wiecznego ateizmu twierdza – zgodnie z teoria ewolucji Darwina Jacques`a Monoda -, ze cała ewolucja organizmów żywych, obejmująca i nasz gatunek, może być wyjaśniona przez niewiarygodnie długie serie przypadkowych mechanicznych błędów w kopiowaniu kodu genetycznego, a nie przez istnienie źródła informacji kreującego nowe systemy biologiczne.
To początkowe źródło informacji, chrześcijanie nazywają Bogiem. Kto ma racje ? Rozpatrzmy to punktu widzenia teorii informacji.
Teoria informacji została sformułowana w roku 1948 przez amerykańskich uczonych Ralpha Hartleya i Claude’a E. Shannona, którzy podczas prac nad poszukiwaniem najskuteczniejszego sposobu przekazywania informacji za pomocą telefonu udowodnili, ze każdy zrozumiały komunikat pochodzi od nadawcy posiadającego inteligencje.
Z ich teorii wynika, że zawartość informacyjna komunikatu , który aby dotrzeć do odbiorcy musi przejść przez licznych pośredników, może zmaleć lub pozostać taka sama natomiast w żadnym wypadku nie może wzrosnąć. Wyobrażmy sobie teraz, że np. Albert Einstein chce przesłać manuskrypt szczególnej teorii względności i francuskiemu fizykowi, Louisowi de Broglie,który mieszka w Nicei. W tym celu Amerykański uczony przekazuje ją na poczcie urzędnikowi obsługującemu telegraf, który przesyła ją do Londynu (zakładamy, że nie ma bezpośredniego połączenia między USA i Nicea), ten z kolei przesyła ją do Paryża a z Paryża przesyłaja manuskrypt do Nicei..
Gdy ostatecznie praca naukowa Einsteina dotrze do jego kolegi w Paryżu, będzie ona różna od oryginału, ponieważ na każdym etapie przekazu informacji kolejni urzędnicy popełniali błędy, których rosnąca liczba zmniejszyła zawartość komunikatu. W efekcie francuski uczony otrzyma wersje tekstu mniej zrozumiałą od oryginału i będzie musiał się porządnie napocić, aby zrozumieć, o co właściwie chodzi jego koledze z Ameryki.
Otóż, w.g. teorii ewolucji Monoda, istnieje możliwość, że kolejni urzędnicy poczty, popełniając błędy w przekazywaniu manuskryptu zawierającego szczególna teorie względności, mogą w efekcie doprowadzić do sformułowania ogólnej teorii względności czyli realnie zwiększyć zawartość informacyjną i konceptualną komunikatu. Twórcy teorii ewolucji każą nam wierzyć, że absurd jest prawdą, że człowiek jest nagromadzeniem błędów, że z materii nieożywionej powstają organizmy biologiczne ot tak sobie przez przypadek. Nauka XX wieczna obaliła te twierdzenia. Dokładniej wyjaśniałemto tutaj.
Piotr Piętak
- Szczegóły
- Kategoria: Informatyzacja Państwa
- Odsłon: 4252
Francja wprowadza na szeroką skalę wolne oprogramowanie w administracji publicznej Premier Ayrault w wydanym, w zeszłym tygodniu okólniku, podkreślił, że wszystkie ministerstwa będą w najbliższym czasie zobowiązane do wprowadzenia – tam gdzie to jest możliwe – oprogramowań na licencji GNU.
Chodzi głownie o system operacyjny Linux, ale także CSS joomla. Według rządu francuskiego , wolne oprogramowanie ma wiele zalet. Jest często tańsze i minimalizuje niepotrzebne zmiany, w tym ostatnim przypadku chodzi głownie o konieczność zakupu nowej wersji systemu operacyjnego Windows, co kosztuje bardzo drogo i wprowadza bałagan w funkcjonowaniu urzędów w trakcie jego instalacji. Premier podkreśla, ze wolne oprogramowanie pozwoli na prawdziwa konkurencje, ponieważ dominacja oprogramowań firmy Microsoft w administracji ja często uniemożliwiała. (o monopolu Microsoft - czytaj tutaj)
W domyśle, chodzi o to, ze tego typu polityka rządu francuskiego może zmusić Microsoft do obniżenia cen na swoje produkty co w czasach kryzysu i zaciskania budżetowego pasa nie jest bez znaczenia. Aby koordynować prace związane z wprowadzeniem wolnego programowania w administracji powołano do życia dwa poziomy organów międzyresortowych. Przedstaiciele Ruchu Wolnego Oprogramowania we Francji wyrazili zadowolenie z decyzji rządu, podkreślając, że to: znak, że obecny rząd przejął rozumie coraz lepiej wyzwania cyfrowej administracji”.
red. mediologia.pl (źródło - Le Monde Informatique)
- Szczegóły
- Kategoria: Informatyzacja Państwa
- Odsłon: 4299
1 lipca przyszłego roku zostanie wyłączony ostatni maszt rozsyłający analogowy sygnał telewizyjny. Do odbioru telewizji będą potrzebne dekodery lub telewizory z MPEG4. Choć urządzenia są powszechnie dostępne Minister Administracji i Cyfryzacji obawia się, że sygnał cyfrowy może nie docierać do wszystkich miejsc.
Sygnał analogowy będzie stopniowo wyłączany w poszczególnych regionach kraju. Próba generalna odbędzie się już 7 listopada. Na sygnał cyfrowy przejdą w pierwszej kolejności mieszkańcy Zielonej Góry i Żagania. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zamierza późną jesienią przeprowadzić monitoring stanu przygotowań do zmiany technologii nadawania naziemnej telewizji w Polsce."Dopiero wtedy, kiedy będziemy wiedzieli, jakie są problemy, będziemy się zastanawiali, jak pomóc" - mówi minister Boni. Dodatkowo Urząd Komunikacji Elektronicznej zapowiedział, że przeprowadzi kontrolę jakości sprzedawanych tunerów. Te, które nie spełnią wymagań technicznych i środowiskowych, będą musiały zniknąć z rynku. Również Poczta Polska przygotowała specjalną ofertę: w placówkach i poprzez zamówienie z dostawą do domu będzie można zakupić dekoder taniej niż w sklepie - ma on kosztować maksymalnie 130 złotych.
Michał Boni liczy się z tym, że problemem w przechodzeniu na nadawanie cyfrowe może być zasięg. Z wstępnych ustaleń wynika, że do niektórych miejsc w kraju sygnał nie będzie docierał. Dotyczy to m.in. terenów górskich. Ministerstwo przewidziało jednak środki na likwidację tzw. białych plam. "W rezerwie budżetowej na rok 2013 umieściłem na tę pozycję 31,6 mln złotych, w tym 4,6 mln złotych na tzw. doświetlanie - to jest ważne dla terenów górskich, żeby docierał tam sygnał cyfrowy i 26 mln zł na szybsze przejście telewizji publicznej z pierwszego multipleksu na trzeci"- wylicza Michał Boni.
red. mediologia.pl (źródło - ComputerWorld)
- Szczegóły
- Kategoria: Informatyzacja Państwa
- Odsłon: 4105
Parlamenty krajów z całego świata coraz częściej korzystają z Wolnego i Otwartego Oprogramowania, choć wzrost ten jest raczej niewielki, wynika z raportu Departamentu Spraw Gospodarczych i Społecznych ONZ, donosi serwis Joinup.
Wg informacji dostępnych w raporcie większość parlamentów (80 proc.) korzysta co najmniej z jednej aplikacji udostępnionej na wolnej licencji. W większości przypadków są to serwery (50 proc.), programy do publikacji treści w internecie (36 proc.) obsługi e-mail (31 proc.) i bazy danych (31 proc.). W porównaniu z poprzednim takim badaniem z 2009 r. różnice są niewielkie — trzy lata temu z WiOO na serwerach korzystał również co drugi parlament, 35 proc. używało go do publikacj internecie, 32 proc. do obsługi e-mail i 29 proc. do baz danych.
Za to w dziedzinie systemów zarządzania dokumentami nastąpił bardzo zauważalny wzrost — z 10 proc. w 2009 r. do 21 proc. w 2012 r. Również systemy zarządzania treścią zanotowały pokaźny skok z 15 proc. do 28 proc.
W badaniu udział wzięły parlamenty ze 156 krajów na całym świecie, w tym Sejm i Senat Polski.Przypomnijmy, że głosowanie w polskim Sejmie jest zaprogramowane na systemie Linux.
red. mediologia.pl