Jak podaje tygodnik „ComputerWorld” Centralne Repozytorium Informacji Publicznych – jeden z głównych projektów nowego ministerstwa Administracji i Cyfryzacji nie będzie gotowe we wrześniu tego roku.
W 2011 roku rząd przyjął projekt ustawy, na mocy której miał się zmienić tryb dostępu do informacji publicznej i jej ponownego wykorzystywania. Miało powstać centralne repozytorium informacji publicznych, w którym miały się znaleźć informacje o szczególnym znaczeniu dla rozwoju innowacyjności i społeczeństwa informacyjnego.
"Każda informacja publiczna ma podlegać udostępnieniu i ponownemu wykorzystywaniu na zasadach przejrzystości, niedyskryminacji i niewyłączności. Co do zasady, każdemu będzie przysługiwać też prawo do ponownego wykorzystywania informacji publicznej - bez ograniczeń i bezpłatnie" - wyjaśniał rząd przyjmując projekt ustawy.
Dzisiaj Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji poinformowało, że z powodu niejasności w sprawie środków proceduralno-prawnych oraz ze względów organizacyjnych i technicznych wprowadzenia Centralnego Repozytorium Informacji Publicznych opóźni się do czasu, gdy zostanie określone jego usytuowania w systemie informacji publicznej.
"Nie oznacza to oczywiście, że informacje, które miały się znaleźć w Repozytorium, nie są dziś dostępne publicznie. MAC prowadzi prace nad uruchomieniem CRIP, zabezpieczając jednocześnie środki na uruchomienie repozytorium i na uruchomienie procedur kooperacji podmiotów (opracowanie standardów, zidentyfikowanie źródeł docelowych), które będą udostępniać dane poprzez repozytorium oraz na poszerzenie bazy dostępu".
I znowu informatyzacja naszego państwa lezy na łopatkach.
red. mediologia.pl