images 2Z komunikatu ogłoszonego na portalu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wynika, ze handel dziewczętami w Polsce rozwija się dynamicznie. Jednym ze wskaźników, który potwierdza tą tezę jest stały wzrost liczny zaginionych dzieci.

Według danych Policji w 2011 roku zgłoszono 15 616 zaginięć, w tym 151 zaginięć dzieci do lat 7; 482 zaginięć dzieci w wieku od 7 do 13 lat oraz 3 697 zaginięć dzieci w wieku od 14 do 17 lat. To właśnie ta ostatnia informacja dowodzi, ze chodzi o zaginięcie dziewcząt, które z dzieci zmieniają się w kobiety.

W roku 2010 zaginęło w tym przedziale wiekowym 2915 w 2011 3697 o osiemset dziewcząt więcej. Czyli wzrost o 30%. To są liczby przerażające, ponieważ większość tych dziewcząt trafia do burdeli w Paryżu, gdzie lądują po krótkim przeszkoleniu na ulicy czyli na tzw. okrąglaku gdzie codziennie policja znajduje kilka martwych Polek , Bułgarek czy Białorusinek.

czytaj także : Prostytutki finansuja terroryzm

 

Być może jednak porwane z Polski dziewczęta trawią do Niemiec, gdzie prostytucja jest zalegalizowana. W Niemczech pracuje około 400 000 tysięcy kobiet. W Berlinie jest około 500 burdeli w tym sławny Artemis, „największy burdel na zachód od Odry ”.Jest rzeczą wartą zastanowienia, że Niemcy w przeciwieństwie do Francji (gdzie handlem prostytutkami rządzi mafia albańska) o prostytucji w ich kraju mówią i pisza bez osłonek i bez hipokryzji.

Historia Europy końca XIX wieku i wieków następnych to historia prostytutek i handlu „żywym towarem”, taki wniosek może wyciągnąć każdy kto odwiedzi ekspozycje otwarta ostatnio w Berlinie pod tytułem : „żółty bilet”. Prezentuje ona ukrytą i wstydliwą historię handlem dziewczętami pochodzącymi z Polski, Rosji czy Prus, którym proponuje sie zatrudnienie jako pomoc domowa lub sprzedawczyni, a nastepnie są uwięzione przez mafie handlujące „żywym towarem” w środku cywilizowanej Europy.

Punktami przerzutu były przede wszystkim porty, jak Odessa, Hamburg, Konstantynopol, Triest itd. Wśród sprzedawanych do burdeli całego świata dziewcząt było dużo Żydówek, ponieważ w Rosji prostytutki otrzymywały tze. „żółty bilet”, który umożliwiał im opuszczenie miejsce zamieszkania. Żydzi w Rosji byli przypisani do miejsca gdzie mieszkali i nie mogli swobodnie podróżować.

Ekspozycja przedstawia 15 życiorysów młodych dziewcząt, sprzedanych do burdeli i pędzących życie niewolnic, bitych i poniżanych przez alfonsów. Czy młode Polski porywane dzisiaj z naszego kraju także doczekają się swojej ekspozycji? Czy ich gehenna zostanie kiedykolwiek odkryta i poznana? Co musimy zrobić by zastopować handel kobietami?

Piotr Piętak