Napisane przez mediologia dnia . Wysłane Artykuły teoretyczne.

Absurdy informatyzacji

Z przeprowadzonych ostatnio badań  firmy Alcatel-Lucent w których wzięło udział 2,5 tysiąca informatyków z małych i średnich przedsiębiorstw wyniknął dość smutny wniosek, że wśród pracowników międzynarodowych korporacji rośnie frustracja związana z koniecznością  utrzymywania dużej liczby kontaktów służbowych i uczestnictwa w nadmiernej ilości spotkań biznesowych. Praca zmienia się w niekończony  ciąg  spotkań podczas których trzeba uzgodnić n.p wspólną definicje konta. Jeżeli ktoś myśli, że n.p w banku obowiązuje jedna definicja konta to się głęboko myli.

Tych definicji jest tyle co głównych działów w banku; informatycy mają swoją definicje konta bankowego, która różni się zasadniczo od definicji działu księgowości, która z kolei nie musi być identyczna z definicją używaną w analizie finansowej przedsiębiorstw, to powoduje ,że pracownicy muszą się ciągle spotykać by uzgadniać definicje różnych pojęć. Zarządzanie spotkaniami jest w dzisiejszej cywilizacji najważniejszym „działem” każdego przedsiębiorstwa i pracownicy – w.g badań firmy Alcatel-Lucent – narzękają, że  brakuje im m.in. dostępu do technologii wspierających zarządzanie kontaktami, efektywną komunikację i pracę w zespołach. Dostęp do takich rozwiązań ma statystycznie tylko co trzeci pracownik korporacji.

W.g mnie te narzekania są szczytem absurdu,ponieważ jest dokładnie odwrotnie : pracownicy mają za dużo takich narzędzi, n.p Internet, intranet, Lotus-Notes itd a ponieważ mają ich za dużo to pierwszym zadaniem zorganizowania spotkania jest wybór narzędzia przy pomocy którego ustali się datę  i miejsce spotkania co czasami przypomina prace mitycznego Syzyfa ; księgowa w środę może,ale  informatyk nie może z tym ,że informacje te księgowa podała na intranecie  a informatyk wsadził do bazy Lotus Notes. To, że mam racje dowodzą  następne wnioski sformułowane przez firmę  Alcatel-Lucent (to , że pomiędzy wnioskiem pierwszym a przedstawionymi poniżej firma nie dostrzega sprzeczności świadczy o nikłym poziomie intelektualnym analityków firmy Alcatel-Lucent), otóż zdaniem większości szeregowych pracowników rozwiązania z zakresu ujednoliconej komunikacji mogłyby znacznie zwiększyć ich wydajność i zaangażowanie w pracę a ponad połowa ankietowanych podkreśla również konieczność lepszego zintegrowania różnych kanałów wymiany informacji.

Samo słowo „ujednolicenie” świadczy o tym,że pracownicy chcieliby mieć jeden środek komunikacji a nie wiele, tak więc albo pracownicy nie wiedzą czego chcą ; raz narzekają na niedobór narzędzi komunikacyjnych by zaraz potem rządać ich ujednolicenia czyli żądać jednego środka komunikacji albo analitycy firmy Alcatel-Lucent nie umieją przeprowadzać badań socjologicznych. Sądzę, że przyczyna tkwi gdzie indziej otóż badania kończą się wnioskiem , że za technologie pozytywnie wpływające na wydajność komunikacji i pracy zespołowej uznano m.in. systemy klasy Unified Communications, rozwiązania wspierające pracę zespołową, komunikatory internetowe oraz korporacyjne serwisy społecznościowe. Nie będę zanudzał czytelnika czym są tzw. technologie Unified Communications, bo w tej informacji jest ważne tylko jedno technologie te są propagowane przez m.in. Microsoft w szczególności po zakupie Skypa i przedsiębiorstwo ,które je propagują zależy właśnie na takich wynikach jakie zaprezentowały badania firmy Alcatel-Lucent, że te wyniki są pełne sprzeczności , że, służą one nie obiektywnej prawdzie lecz interesom wielkich firm, to mało ważne. Ważne by się interes kręcił.

 

Piotr Piętak