Skip to main content

Analfabeci z "Gazety Wyborczej" o analfabetyzmie młodzieży

Aż 15 proc. polskich piętnastolatków nie umie czytać ze zrozumieniem czytamy w dzisiejszej „Gazecie Wyborczej” w artykule pt. „Coś tam czytamy. I nic nie rozumiemy”. I redaktorzy największego dziennika w Polsce, ustami doktora socjologii Barbary Murawskiej od razu znaleźli sposób na tą katastrofalna sytuację. Pani socjolog stwierdziła z rozbrajającą szczerością : „Trzeba wyciągnąć wnioski z technologicznej zmiany i uczyć czytania także na stronach internetowych, e-mailach, a nawet SMS-ach" . Otóż jest dokładnie odwrotnie, zarówno e-maile jak i sms-y uniemożliwiają naukę czytania ze zrozumieniem.

Więcej są szkołą analfabetyzmu. Dlaczego? Wyróżniamy trzy rodzaje języków elektronicznej cywilizacji : język czatów, język poczty elektronicznej, język stron WWW. Najbardziej ciekawy jest język czatów, pełen h zwrotów typu : z kad jestes???? – albo - nie qmam cie koles – albo ten uroczy dialog między dwoma chłopcami - masz dziewczyne?????? - NIE MAM A KCESH NIOM BYC??. No i nie jesteśmy już niewolnikami ortografii.

Inną cechą języka czatów jest gubienie końcówek utartych zwrotów zamiast część – cz, zamiast dziękuje – dz , zamiast gratulacje – gr , zamiast pozdrawiam- pzdr . Już to - dość banalne spostrzeżenie – udawadnia, że używanie sms-ów czy e-maili oducza czytania ze zrozumieniem. Jednak najcharakterystyczniejszą cechą języka którym posługują się internauci jest mieszanie słów z symbolami, które pochodzą z kodów języków programowania, na naszych oczach powstaje nowy uniwersalny język dostosowany do epoki w której – wg słów amerykańskiego naukowca -: „rozwój, w sposób nieunikniony prowadzi do uświadomienia sobie, że te same teorie, które służą do wyjaśnienia działania urządzeń mechanicznych, są także przydatne do zrozumienia zwierzęcia ludzkiego – i vice versa, jako, ze zrozumienie mózgu człowieka rzuca światło na naturę sztucznej inteligencji”.


Już niedługo aby cośkolwiek wiedzieć o sobie będziemy musieli o to pytać komputery. Jeżeli w Internecie korzystamy z czatów, poczty elektronicznej, grup dyskusyjnych czy nawet stron WWW to na pewno spotkamy się właśnie z specyficznym językiem Internautów, który . składa się on z różnych skrótów i emotikonów. Będąc w kawiarence internetowej zapewne spotkaliśmy się ze znaczkami takimi jak: :-), :-( - są to emotikony. W Internecie jest ich bardzo wiele i cały czas powstają nowe. Zapoznajmy się z kilkoma :

:-) uśmieszek "podstawowy"
:-( smutasek czyli odwrotność uśmieszka
":)" uśmieszek miniaturowy
":(" smutasek miniaturowy


Już w tym momencie można zauważyć, że język internautów a w zasadzie ich kod,naśladuje język komputera, który składa się – jak wiemy – tylko z dwóch znaków 0 i 1 czyli potwierdzenia i jego przeciwieństwa, tak samo postępują internauci ; jeżeli jednym z elementów „uśmiechu” jest nawias prawoskrętny ) to smutek oznaczamy nawiasem lewoskrętnym ( . Innymi słowy internauci zachowują się tak jakby wysyłając do siebie sygnały jednocześnie chcieli się porozumieć ze swoim komputerem i powiedzieć mu jakim w stanie psychicznym znajduje się jego użytkownik n.p

:'-( łezka mi się w oku zakręciła ze smutku
:'-) łezka mi się w oku zakręciła ze szczęścia

Uderzające jest także to , że emotikony internauci tworzą zgodnie z logiką tzw. wyrażen regularnych,będących podstawą wszystkich języków internetowych i nazywanych „algebrą informatyki”. Na przykład w wyrażeniach regularnych ogromna rolę odgrywają różnego rodzaju nawiasy ; { }, [ ], ( ) i tak nawias kwadratowy : [ ] pozwala dopasować dowolny znak ze zbioru zawartego między nawiaami, i tak [0-9] oznacza, że programista szuka tylko cyfr całkowitych.

Czy na podstawie emotikonów powstają już w instytutach badawczych nowe języki programowania ? Przypatrzmy się logice powstawania nowych emotikonów na kilku wybranych przykładach :

;-) uśmiech z mrugnięciem oka
:-> sarkazm
:-i palę…
[:)-<-<] leże w łóżku

Co uderza w tych przykładach to dążność do wyrażania bardziej skomplikowanych stanów uczuciowych przy pomocy znaków będących symbolami wyrażeń regularnych. Jesteśmy o krok od wynalezienia kodu (języka) , którym będą mówili zarówno ludzie jak i komputery. I to jest problem podstawowy o którym powinni wiedzieć redaktorzy „GW” i cytowana pani socjolog. Mowa Internetu, gramatyka jego języka jest zaprzeczeniem logiki i gramatyki języka drukowanego i dlatego coraz więcej młodzieży nie umie czytać drukowanych książek.

Piotr Piętak

  • Utworzono .
  • Kliknięć: 3854