Skip to main content

Japonia: za pobranie pliku z YouTube - 2 lata wiezięnia

1 października tego toku w Japonii wchodzi w życie ustawa przewidująca bardzo surowe kary za pobieranie nieautoryzowanych kopii plików. Ustawa ta ma – zgodnie z planami rządu – z jednej strony zniechęcić piratów do naruszania prawa z drugiej zaś być zachętą do kupowania płyt z muzyką i filmami.

I rzeczywiście ustawa  zniechęca (to mało powiedziane):  nowe prawo wydaje się proste - jeśli pobierasz, to będziesz ukarany. W praktyce może się to okazać bardziej skomplikowane, bo prawo nie będzie dotyczyć wyłącznie technologii P2P. Każde pobieranie pliku umieszczonego w sieci bez zgody posiadaczy praw autorskich może skutkować karą.

Użytkownicy mogą nie wiedzieć, że pobierają taki plik. Nawet  obejrzenie filmu na YouTube można uznać za czyn takiego rodzaju. Tak przynajmniej uważają specjaliści z portalu  Torrent Freak zajmującej się ochroną praw autorskich  - zapytują oni jednocześnie: jak będzie przebiegało udowadnianie tego przestępstwa.

Czy jeśli ktoś pobierze plik z użyciem niezabezpieczonej sieci Wi-Fi, to odpowie za to właściciel łącza? I to jakie kary: za pobieranie plików grozi do dwóch lat więzienia i kara finansowa w wysokości 25 tysięcy dolarów!   Jest zadziwiające, że ustawa ta została przyjęta przez parlament praktycznie bez dyskusji, jakby – dyskutowany na całym świecie od lat problem był całkowicie jednoznaczny. Forma  uchwalenia ustawy dowodzi, ze parlamentem japońskim i jego posłami rządzi japoński i amerykański przemysł multimedialny, gotowy na wszystko by bronić swoich horrendalnych przywilej.

Przypomnijmy że w 1998 roku w USA uchwalono ustawę Sony Bono Copyright Term Extension Act, która w, której wydłużyła okres obowiązywania praw do utworów o 20 lat (z 50 do70!) po śmierci autora. Do uchwalenia tej ustawy przyczyniła się głównie firma Disney, której najwcześniejsze produkcje – filmy z Myszką Miki – w roku 1998 przechodziły do domeny publicznej czyli n.p mogłyby być wykorzystywane przez reżyserów i internautów.

Dzięki tej ustawie Disney uzyskał kolejne 20 lat monopolu na dystrybucje tych produktów a ochroną prawną objęto wszystkie treści związane z Miki Mouse uniemożliwiając twórcom inspirowanie się tym symbolem. Przypomnijmy że w  2013 roku wygasają prawa do nagrań pierwszych albumów takich artystów jak The Beatles Presley czy Clif Richard. Od tego czasu – jeśli ACTA lub neo-ACTA  nie zostaną uchwalone – każdy będzie mógł nagrać na nowo ich piosenki bez konieczności pytania ich o zgodę. (czytaj :  Myszka Miki i The Beatles wprowadzili ACTA)

Dla przemysłu muzycznego oznaczałoby to olbrzymie straty. Dlatego jego przedstawiciele doprowadzili ostatnio do uchwalenia w USA tzw. prawa sześciu ostrzeżeń, które polega na tym aby najwięksi operatorzy dobrowolnie wprowadzili system "antypirackich alertów". Użytkownik zidentyfikowany jako pirat otrzyma najpierw e-mail, potem będzie przekierowywany na inne strony w ramach antypirackiej "edukacji". Ostatecznie operator może nawet ograniczyć prędkość jego łącza. Użytkownik, który poczuje się bezzasadnie uznany za pirata, będzie mógł zażądać wyjaśnień, wpłacając jednak wcześniej 35 dolarów na koszty przeglądu.

Piotr Piętak   (źródło   -  Le Monde Informatique, Liberation)

  • Utworzono .
  • Kliknięć: 4101