Napisane przez mediologia dnia . Wysłane Internet.

Polska - internetowe "dzikie pola"

Jak uprawia się politykę w USA ? Co różni amerykanów od polaków czyli cywilizację od postkolonialnych „dzikich pól” ?  Pobieżna tylko charakterystyka portali politycznych w obu krajach prowadzi do wniosku, że żyjemy w kraju internetowego „barbarzyństwa”.

W USA na stronach konserwatywnych są linki do organizacji liberalnych i odwrotnie z tym ,że na konserwatywnych więcej z czego wniosek, że konserwatyści w USA są bardziej liberalni od liberałów. A u nas ? U nas na portalach prawicowych nie uświadczysz prawie żadnych linków do swoich ideowych sprzymierzeńców (nie wspominając o przeciwnikach politycznych) :  na stronie Prawicy Rzeczypospolitej linki do czasopism i organizacji (m. in. KoLibra). Nie ma wzajemnych linków sojuszników (UPR i PRz). Na stronie  LPR – to już prawdziwe curiosum - LPR linki tylko do blogów LPRowców.

Wniosek ewidentny : Internet w wydaniu polskich polityków jest zaprzeczeniem samego siebie, bo „światowa śieć” został stworzona do porozumiewania się wszystkich ludzi bez względu na poglądy polityczne. My ją zamieniamy w polskie piekiełko gdzie liberał rozmawia z liberałem a nacjonalista z nacjonalistą. To dlatego prawica polska jest niewolnikiem prezesa PiS. Nie ma forsy i nie nauczyła się nawet rozmawiać między sobą

 

Piotr Piętak