Skip to main content

Coraz wiecej dziewcząt w Polsce sprzedawanych do burdeli


images 2Z komunikatu ogłoszonego na portalu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wynika, ze handel dziewczętami w Polsce rozwija się dynamicznie. Jednym ze wskaźników, który potwierdza tą tezę jest stały wzrost liczny zaginionych dzieci.

Według danych Policji w 2011 roku zgłoszono 15 616 zaginięć, w tym 151 zaginięć dzieci do lat 7; 482 zaginięć dzieci w wieku od 7 do 13 lat oraz 3 697 zaginięć dzieci w wieku od 14 do 17 lat. To właśnie ta ostatnia informacja dowodzi, ze chodzi o zaginięcie dziewcząt, które z dzieci zmieniają się w kobiety.

Czytaj więcej: Coraz wiecej dziewcząt w Polsce sprzedawanych do burdeli

  • Utworzono .
  • Kliknięć: 36686

Polacy wymierają - Niemcy królują taka jest pointa expose premiera Tuska

Jeśli gazety niemieckie nie są zadowolone z expose premiera Tuska, to znaczy, ze sytuacja jest rzeczywiście poważna. Pal licho elektorat PO. Jaki on jest to premier wie najlepiej, pies gryzł moherów wiadomo, że to plemie na wymarciu, ale kiedy dziennikarze i publicyści Cesarzowej Europy wytykają mu używanie słowa rewolucja, którego to słowa żaden mieszczański polityk nie ma prawa używać, to naprawdę czas pójść po rozum do Spigla czy Sueddeutsche Zeitung".

Kiedyś w dawnych dobrych czasach Donald Tusk i jego „drużyna” uosabiali mieszczańską przeciętność będącą od dwóch wieków kamieniem węgielnym demokracji i liberalizmu. Guy Sorman francuski pisarz zwrócił uwagę u zarania III Rzeczpospolitej, że „narody Europy Centralnej pragnęły żyć z dala od polityki, która w poprzednim systemie zajmowała całość życia społecznego /…/ Ta banalizacja polityki jest prawdziwą naturą demokracji”.

I Tusk politykę banalizował zmieniał ją w pijar w teatr w groteskę w randkę zakochanych. Czy ktoś jeszcze pamięta wybory sprzed pięciu lat. Wtedy Latem 2007 r. nadbałtyckie plaże przypominały Lazurowe Wybrzeże. Nikt nie rozmawiał o polityce, grano w siatkówkę, flirtowano, chodzono na spacery.

Wieczorami w nadmorskich knajpkach w rytm modnych piosenek na parkiecie tańczyły kobiety w różnym wieku, próbując co jakiś czas poderwać do zabawy swoich ojców, mężów, kochanków. Do tych zgrabnych nastolatek, dojrzałych zadowolonych z siebie kobiet wdzięcznie poruszających się w takt muzyki i męskich spojrzeń ślizgających się po opalonych ramionach i piersiach, pasowało tylko jedno słowo. I Donald Tusk go użył. Miłość zastąpiła politykę.

W ten sposób fundament demokracji jakim są wybory zmieniono w konkurs piękności. W randkę zakochanych. Polki (a także ich niezaradni towarzysze życia) zmęczone bezustannymi awanturami, widokiem przywódców fundujących im „permanentną rewolucję” a la Lew Trocki, nagraniami, przesłuchaniami i Bóg wie czym jeszcze odrzuciły politykę, zapominając , ze Polska to nie Francja, a Bałtyk to nie morze Śródziemne.

Antypolitykę symbolizowali sympatyczni chłopcy z Gdańska. Byli przystojni świetnie ubrani, jakby zeszli z okładek miesięczników mody, mówili płynna całkowicie wypraną z wszelkiej treści polszczyzną. Na tle topornych, zagniewanych, z wiecznie zaciśniętymi ustami polityków PiS-u, prezentowali się jak oaza spokoju. Donald Tusk i jego „drużyna” uosabiali mieszczańską przeciętność. Byli – jak to genialnie określił w jednej ze swych powieści Dostojewski – „przeciętnością przeciętności”.

A tu nagle kryzys, demonstracje, sondaże, które lecą na dół i premier Tusk zapomniał kim tak naprawdę jest, ze według reguł panujących w UE, których strażnikiem jest Cesarzowa – nie ma prawa jako wierny lennik proponować reform (nawet jeżeli to tylko pijar), które mogłyby np. poprawić rozrodczość i która zahamowałyby spadek ludności w Polsce. Jeden z dzienników niemieckich komentuje to w ten sposób:

„Tusk zapowiedział w piątek "ni mniej ni więcej, jak 'rewolucję płodności', aby dodać skrzydeł powolnemu wzrostowi ludności". "Konkretnie oznacza to, że zgodnie z jego wolą, polscy rodzice już od 2013 r. będą mogli brać cały rok urlopu rodzicielskiego.”.

Zdaniem dziennika, zapowiadając "rewolucję płodności" i podwojenie urlopu rodzicielskiego, Tusk chciał przede wszystkim przekonać posłów PO, którzy wbrew jego woli zagłosowali kilka dni temu za zaostrzeniem ustawy antyaborcyjnej. Tego już za wiele mówią koła opiniotwórcze z Niemiec; przecież macie spokojnie, na kolanach wymierać a nie rozmnażać się jak w pierwszych wersach Biblii. Polacy wymierają – Niemcy wzrastają – taki oto slogan można wydedukować z omówień expose premiera Tuska w prasie Cesarzowej Europy.

Żadnych reform a tym bardziej rewolucji, która spowodowałaby wzrost polskiej ludności mówia podwładni tej, która Europa rzadzi. Mamy wymrzeć jak tyle innych plemion słowiańskich, które wybito przez tysiaclecia.

Piotr Piętak

  • Utworzono .
  • Kliknięć: 4300

Celebrytki - wirtualne prostytutki Internetu

Selena Gomez11Doskonale wszyscy wiemy, ze karierę w dzisiejszej telewizji młode dziewczyny czy wogle kobiety rozpoczynają od spaceru po łóżeczkach reżyserów, producentów, prezesów itd. To jest norma przy pomocy swego ciała no i umiejętności w uprawianiu tzw. francuskiej miłości, dziewczyny jak zawodowe kurwy zdobywają stanowiska celebrytek.

Czytaj więcej: Celebrytki - wirtualne prostytutki Internetu

  • Utworzono .
  • Kliknięć: 15729

Im więcej feminizmu, tym wiecej prostytucji

normal 151Im więcej feminizmu, tym więcej prostytucji. Ta prosta zależność rzuca się w dzisiejszym świecie w oczy. Z jednej strony kobiety zdobywają nowe prawa, rządzą bezwzględnie w małżeństwach czy związkach partnerskich, z drugiej widzimy zadziwiający rozwój różnego rodzaju form prostytucji : sponsoring, call-girl, prostytucja internetowa. Ma się czasami wrażenie, że świat dzisiejszy zajmuje się li tylko i wyłącznie seksem, gwałtem, handlem kobietami.

Czytaj więcej: Im więcej feminizmu, tym wiecej prostytucji

  • Utworzono .
  • Kliknięć: 4765