Napisane przez mediologia dnia . Wysłane Blog.

Sukces L.Dorna i Solidarnej Polski

Panuje – wśród publicystów – powszechne przekonanie, ze „Solidarna Polska” może liczyć tylko i wyłącznie na prawicowych wyborców, którzy zapamiętali Z. Ziobre jako skutecznego szeryfa walczącego z korupcją i postkomunistyczna oligarchią i będą na niego głosowali – co potwierdzają sondaże – w najbliższych wyborach prezydenckich. Sęk jednak w tym, ze wybory prezydenckie odbędą się za lat cztery a parlamentarne za 3 i z tej elementarnej arytmetyki wynika, że jeżeli SP nie zdobędzie się na próby dotarcia do centrowego elektoratu to jest skazana na polityczną śmierć.

 

Rozstrzygnięcie dylematu : co dla partii jest ważniejsze - wybory parlamentarne czy prezydenckie – zadecyduje o istnieniu lub politycznemu unicestwieniu Solidarnej Polski. Czy przywódcy SP zdają sobie z tego sprawę? Jestem przekonany, że tak a w takim razie kluczowe dla funkcjonowania partii jest podjęcie inicjatyw, które udowodniłyby, że SP jest partią walczącą skutecznie o dobro publiczne.

Jak zapewne czytelnicy pamiętają L. Dorn, był pomysłodawcą zawieszenia paktu energetyczno-klimatycznego za pomocą Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej (EIO), wprowadzonej przez Traktat Lizboński. EIO dopuszcza przeprowadzenie referendum w co najmniej siedmiu krajach UE co jest warunkiem rozpatrywania jego wyników przez Komisje Europejską oraz Parlament. Inicjatywa L. Dorna była w zasadzie jedynym pomysłem politycznym partii prawicowych od wielu, wielu lat i w konfrontacji z kompletna impotencja intelektualna prezesa PiS, rzeczywiście może – jeżeli dojdzie do jej realizacji – zmienić radykalnie stosunek sił pomiędzy PiS i SP.

Warto przypomnieć, że Z.Ziobro zdawał sobie z tego sprawę podkreślając w styczniu br., że :

„Solidarna Polska z inicjatywy pana marszałka Ludwika Dorna rozpoczyna wielkie przedsięwzięcie, bez precedensu w UE (...). Nikt nigdy przed nami nie zdecydował się skorzystać z tego nowego instrumentu w ramach UE”.

Wczoraj – 12 czerwca 2012 - inicjatywa L. Dorna i SP przyniosła pierwsze konkretne efekty. Przedstawiciele siedmiu państw : W. Brytanii, Austrii, Czech, Danii, Grecji, Litwy i Rumunii, dołączyli do rozpoczętej w Polsce inicjatywy, która ma na celu zawieszenie pakietu klimatyczno-energetycznego. Chcą zebrać minimum milion podpisów w ramach Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej i wysłać je Komisji Europejskiej. W poniedziałek wniosek komitetu, tworzonego przez przedstawicieli ośmiu państw został w KE zgłoszony do rejestracji.

Komisja ma teraz dwa miesiące na zarejestrowanie inicjatywy. Kiedy to nastąpi, czyli najdalej w sierpniu, będzie mogło rozpocząć się zbieranie podpisów. Komitet będzie miał na to 12 miesięcy. Innymi słowy sukces i to w skali międzynarodowej, co niewątpliwie wzmocni pozycję SP na polskiej scenie politycznej. Warto jeszcze raz podkreślić, że SP odniosła pierwszy od wielu lat organizacyjno-prestiżowy sukces, który udowodnił, że partia ta dysponuje już w tej chwili zapleczem technokratycznym zdolnym do przeprowadzenia akcji w niezwykle skomplikowanym kontekście prawnym i instytucjonalnym UE.

Niewątpliwie jest to zasługa L. Dorna, który umiał skłonić do współpracy z SP J. Strzeleckiego jednego z najwybitniejszych znawców problematyki CO2 w Polsce. Jeszcze ważniejszy jest fakt, że SP w tej sprawie uzyskała poparcie „Solidarności”, która dysponuje od lat licznymi kontaktami międzynarodowymi. Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskich struktur związku, powiedział na konferencji 12 czerwca br., że poza przedstawicielami ośmiu krajów, którzy już włączyli się w akcję, trwają rozmowy z Bułgarami, Węgrami, Słowakami i Niemcami.

Warto przypomnieć, że pakiet klimatyczny to wyrok śmierci na polska gospodarkę. Postanowienia pakietu najsilniej uderzą w Polskę, w której 95 proc. energii wytwarza się z węgla kamiennego i brunatnego. Jeśli pakiet wejdzie w życie, ceny energii elektrycznej już w 2013 r. wzrosną w naszym kraju o 30 proc., a w następnych - o kolejnych 60 proc. Pracę może stracić od 250 tys. do nawet 500 tys. osób zatrudnionych w branżach energochłonnych, a ze względu na spadek konkurencyjności produkcja będzie przenoszona do innych krajów.

Wejście w życie pakietu może doprowadzić do spadku PKB nawet o 0,8 proc. rocznie. Pakiet ma wejść w życie w państwach UE w 2013 r. Zakłada 20-proc. redukcję emisji gazów cieplarnianych, zwiększenie efektywności wykorzystania energii o 20 proc. oraz zwiększenie wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych do 20 proc. - cele te mają być osiągnięte do roku 2020. Polska ma prawo do bezpłatnych uprawnień do emisji CO2, które jednak stopniowo będą redukowane i od 2020 r. również polskie elektrownie będą musiały kupować wszystkie uprawnienia do emisji na aukcjach.

Inicjatywę Dorna i SP popierają także - a jest to fakt niezwykle istotny - przedstawiciele pracodawców, jeden z nich Mirosław Indyka, prezes Huty Cynku Miasteczko Śląskie. Podkreślał, że sytuacja hutnictwa już teraz jest trudna, bo ceny energii elektrycznej dla zakładów energochłonnych w Polsce są najwyższe w Europie, a po wejściu w życie pakietu i kolejnych podwyżkach cen energii elektrycznej sytuacja będzie katastrofalna.

 Ceny energii elektrycznej w latach 2000- 2010 wzrosły w Polsce o 80 proc., przy czym sama energia z węgla podrożała o 35 proc, reszta to podatki wynikające z polityki państwa i polityki UE. W Polsce przemysł energochłonny płaci za energię najwięcej w Europie. Drugie pod względem drożyzny Włochy mają o 18 proc. tańszą energię niż Polska, a najtańszy Luksemburg aż o 33 proc. – wyliczał prezes Indyka. Zadeklarował, że pracodawcy są gotowi wesprzeć Europejską Inicjatywę Obywatelską w sprawie zawieszenia unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego.

L. Dorn i SP może sobie pogratulować. Inicjatywę tą – niezależnie od różnych politycznych kontekstów – powinniśmy popierać czyli upowszechniać o niej informacje i w miarę naszych skromnych możliwości pomagać, bo – przypomnę raz jeszcze – jest to pierwszy polityczny sukces prawicy od wielu, wielu lat. I dodam sukces Polski.

Piotr Piętak