Skip to main content

Syndrom republiki Weimarskiej - polemika z K.Wóycickim

Pan Kazimierz Wóycicki napisał tekst p.t „Burze medialne i większość rozsadnych Polaków”, któremu chciałoby się przyklasnąć i z którym należałoby się zgodzić w 100% zarówno z analizą jak i konkluzjami. Tekst , z większościa jego tez, podkreslam to raz jeszcze, zgadzam się, zawiera jednak, tak charakterystyczne dla krytycznych zwolenników rządu PO skrzywienie perspektywy poznawczej.

Stawia on na jednej szali zwolenników PiS i PO wypominając im zaćiekłość, nienawiść i zatracenie wszelkich miar w szerzeniu nienawiści. I z tym spostrzeżeniem wypadałoby się zgodzić, ale w poszukiwaniu „równowagi win”, autor dorzuca zdanie, które go lekko kompromituje, cytuje : „To polskie massmedia są podzielone, a nie Polacy.”. Po takim zdaniu wypada pana Wóycickiego spytać czy mieszka w Polsce, bo ta konstatacja jest po prostu nieprawdą.

Massmedia są zjednoczone – jak nigdy przedtem – w zwalczaniu PiS –u i księdza Rydzyka. I pod groźbą utraty poczucia rzeczywistości nie można na jednej szali stawiać TVN, GW, Polsat, Politykę a na drugiej TV Trwam i Gazetę Polską i wmawiać nam, ze się one równoważą. Przewaga medialna obozu rządowego szerzącego propagandę, że oto nadchodzi „noc długich noży” i grozi nam brunatny faszyzm, jest przytłaczajaca. Propagandyści rządu odrobili dobrze lekcję z historii współczesnej Francji w której w latach 80 –tych XX wieku socjalisci wykreowali FN Le Pena, aby w ten sposób podzielić prawicę.

Stosowano wówczas identyczne metody w szerzeniu niebezpieczeństwa faszystowskiej zarazy: Yves Montand występował jako Daniel Olbrychski i mówił o nazizmie z takim przekonaniem, ze większość francuzów w to uwierzyła, a ci co nie uwierzyli dowiedzieli się, ze istnieje ktos taki jak Le Pen i na niego zagłosowali, bo bronił bezrobotnych i atakował masowa emigracje z Afryki, która zafundował Francji prezydent Mitterand. W ciagu kilku miesięcy z nic nie znaczacej partii FN – dzięki masowej reklamie jego programu w mediach – stał się trzecia siłą polityczną we Francji.

Ten sukces manipulacji i prowokacji politycznej jest dzisiaj studiowany prawie we wszystkich szkołach dziennikarskich. Cel propagandy rządu PO nie jest taki sam jak cel francuskich socjalistów, którzy chcieli by część tradycyjnego elektoratu prawicy zagłosowała na FN i w ten klasyczny sposób –dziel i rządź – Partia Socjalistyczna chciała się utrzymać przy władzy, co jej się doskonale udało. Dwie pozostałe partie prawicowe nie mogły przecież wchodzić w koalicje z faszystami.

Celem propagandy PO jest natomiast izolowanie kulturowe PiS –u i wywołanie wrażenia, ze jego działanie jest nawozem dla faszystów. Moim zdaniem cel ten – przynajmniej w części –został osiagnięty. W analizie K.Woycicikego brak mi jednego ewidentnego spostrzeżenia, a mianowicie oba elektoraty – PiS –u i PO – zgadzaja się na ograniczenie demokracji jeżeli celem tego ograniczenia miałoby być zwycięstwo nad wrogiem. Nazywamy to syndromem republiki Weimarskiej.

Piotr Piętak

  • Utworzono .
  • Kliknięć: 3908