Skip to main content

ACTA - rewolta anarchokapitalistyczna

‘’Własność to kradzież.’’, to najsławniejsze hasło twórcy anarchizmu Proudhona – w różnych konfiguracjach pojawiało się – podczas manifestacji przeciwników porozumienia ACTA, co wcale jednak nie oznacza, że są oni zwolennikami socjalizmu. Ich światopogląd może być wyrażony w sloganie : wolność jest ważniejsza od własności, który jest kwintesencja ideologiczną anarchizmu.

Anarchizm to negacja społecznej hierarchii, zasada współpracy międzyludzkiej a nie rywalizacji, zniesienie państwa jako instytucji odpowiedzialnej za klasowe i warstwowe nierówności, akceptacja sprzeczności w życie społecznym, upowszechnienie wiedzy i kultury za darmo. Zasady anarchizmu są fundamentem funkcjonowania społeczeństwa informacyjnego i gospodarki elektronicznej, dlatego warto – moim zdaniem jest to konieczne – je właśnie dzisiaj studiować.

Zasada współpracy nie obowiązuje tylko w działaniach „ruchu wolnego oprogramowania”, D.Tapscott i Anthony D.Williams piszą w „Wikinomi” : „..w podejmowaniu wspólnych działań i otwartej postawie bardziej licza się umiejętności miękkie niż twarde. Liderzy muszą wyrobić w sobie skłonność do współpracy, a firmy będą musiały się wykazać szczególnymi cechami, by móc funkcjonować w środowiskach partnerskich”. Współpraca jest kluczem do współczesności i dobrobytu. Czy anarchizm jest przeciwieństwem liberalizmu ? Nie.

Obie doktryny stawiają na pierwszym miejscu , wolność i interes jednostki. Anarchizm jest wrogiem państwa a nie prywatnej własności. W historii doktryn ekonomicznych istnieje zarysowany dość szczegółowo program anarchokapitalizmu, który jest w wielu punktach zbieżny z liberalizmem. Anarchizm jest wrogiem pieniądza, kapitału finansowego. Żyjemy dzisiaj w epoce kapitalizmu sieciowego. Podstawą ekonomii jest sfera finansowa .Produkcja informacji o pieniądzach rządzi dziś produkcją innych materialnych i niematerialnych dóbr. Prowadzi to do destabilizacji i permanentnych kryzysów, przeciwko tej zasadzie – dominacji „finansieryzacji ekonomii” – protestują dzisiaj wszyscy, warto pamiętać, ze anarchiści już od 170 lat ostrzegali przed zbytnim wyalienowaniem się z życia gospodarczego sfery kapitałowej.

Globalizacja znosi państwa, w pismach anarchistów możemy znaleźć pomysły jak ludzie mogą się zorganizować poza państwem. Warto przypomnieć, ze nasza epoka rozpoczęła się pod znakiem anarchizmu, bo strajk generalny latem 1980 i samoorganizacja narodu polskiego poza państwem były spełnieniem, dosłownie w detalach, doktryny wyłożonej na początku XX wieku przez teoretyka anrchosyndykalizmu, Sorela. Ostatnie 30 lat historii jest nawiązaniem do idei, tych których uważano zawsze za utopistów. Okazało się, ze anarchizm jest dzisiaj politycznym realizmem. Anarchizm – z czego nie politycy i społeczeństwa nie zdają sobie sprawy – jest fundamentem ideowym społeczeństwa Internetu.

Od czasów rewolucji angielskiej w XVII wieku ludzie z kręgu kultury europejskiej przywykli okresy gwałtownych przeobrażeń cywilizacyjnych i społecznych nazywać rewolucją, jednak ostatnie 50 lat , podczas których powstawało to co socjologowie dzisiaj nazywają społeczeństwem informacyjnym, ma charakter rewolucji permanentnej. Ten zaskakujący charakter elektronicznej cywilizacji polegający na tym, że zmiana jest naczelną regułą jej funkcjonowania dostrzegł już – u progu rewolucji przemysłowej w pierwszej połowie XIX wieku – twórca anarchizmu P. Joseph Proudhon, który zauważył, ze formy instytucjonalne społeczeństwa industrialnego zawszę są przestarzałe w stosunku do ludzkiej świadomości, zawsze hamują rozwój duchowy jednostek i całych grup społecznych i dlatego pojmował – w przeciwieństwie do marksistów - rewolucje jako proces ciągły i nieskończony.

W przekonaniu Proudhona rewolucja polityczna powinna być konsekwencją rewolucji społecznej. Ta ostatnia polegać miała na tworzeniu warunków umożliwiających całkowity zanik władzy autorytatywnej czyli na przekształceniu zarówno sposobu myślenia jak i najważniejszych instytucji społecznych. Nie mogło to nastąpić w wyniku jednorazowego aktu n.p przejęcia władzy w wyniku zamachu stanu, ani nawet w stosunkowo krótkim okresie przejściowym ; możliwe było jedynie jako proces ciągły i długotrwały.

W związku z tym Proudhon ukuł termin ‘’rewolucja permanetna, który jak wiadomo był używany podczas rewolucji rosyjskiej przez Trockiego a użyty po raz pierwszy przez socjaldemokratę niemieckiego Parvusa, lecz jego znaczenie było dokładnie odwrotne od sensu jaki mu przypisywał francuski anarchista. ‘’Rewolucja permanentna’’ w Rosji wg. Trockiego miała polegać na przejściu rewolucji burżuazyjnej o charakterze demokratycznym w fazę rewolucji socjalistycznej w której partia reprezentująca interesy proletariatu przejmie władze - n.p w drodze zamachu stanu – i rozpocznie budowę komunistycznego raju. Trockistowska ‘’rewolucja permanetna’’ jest dokładnym przeciwieństwem ‘’rewolucji permanetnej’’ opisywanej przez Proudhona.

U francuskiego twórcy doktryny anarchizmu ‘’rewolucja permanentna’’ oznaczała rewolucje dokonywaną stopniowo, niemal niepostrzeżenie, rewolucje w której nie dochodzi do wielkich starć klasowych, przede wszystkim zaś do starcia między nieposiadającymi a drobnymi właścicielami. Była to w gruncie rzeczy idea stopniowego przerastania kapitalizmu w socjalizm. Rewolucja permanetna Proudhona jest rewolucją ciągłą, jest procesem w którym w gruncie rzeczy słowo ‘’rewolucja’’ traci sens. Jest uderzające, że refleksje Proudhona nad ‘’rewolucją’’ jej nieustającym istnieniem w życiu społecznym opisują prawie w detalach XXI wieczną gospodarkę , której cechą konstytutywną jest jej globalizacja i informatyzacja.

W dzisiejszej ekonomi pracownik musi umieć przystosować się do ciągle zmieniającego się kontekstu ekonomicznego i technologicznego, co wymaga stałego podnoszenia kwalifikacji, a niejednokrotnie nawet zmiany zawodu. Warunkiem skutecznej pracy jest szybkość z jaką analizuje się i apsorbuje zmianę, ponieważ zmiana jest cechą charakterystyczną naszej cywilizacji. Proudhon wiedział to już w połowie XIX wieku, dlatego jego pisma mogą być nadal inspirujące.

Anarchia jest dla Proudhona stanem bezrządu, oznacza likwidacje rządu jako organu stojącego ponad społeczeństwem, ale nie oznacza samowoli jednostek i braku wszelkiego prawa. Anarchia nie jest nierządem lecz spontaniczna samoorganizacją społeczeństwa. Stąd antysocjalistyczna (a co najmniej antymarksistowska) teoria poznania negująca sensowność pytania o to czy to byt określa świadomość czy odwrotnie. Filozofia Proudhona głosiła sprzężenie zwrotne pomiędzy bytem i świadomością. Francuski filozof był także wyznawcą, ze pomoc wzajemna, bezinteresowna współpraca między ludźmi jest czynnikiem postępu :

„Stowarzyszenie. Nadejdzie chwila, gdy wymiana zostanie wszędzie zorganizowana bez pieniędzy : płatności będą wówczas pokrywane pracą, pieniądz stanie się bezużyteczny, posiadacze skarbów będą mogli umrzeć z głodu. Wszystkie te masy kruszcu przekazane zostaną na naczynia kuchenne”.

Brzmi to jak wyznanie wiary twórców „wolnego oprogramowania”, jak hasło przeciwników porozumienia ACTA. Jak już wspomniałem światopogląd ideowy Pierre J. Proudhona twórcy anarchizmu ukształtował się wokół pojęcia sprzeczności. W.g niego sprzeczność jest cecha konstytutywna wszelkiego życia społecznego, jeśli rozsadza ona układ względnej równowagi to powstaje na jego miejsce nowy, nie mniej sprzeczny wewnętrznie. Rozwiązanie problemu nie polega więc na tym by jedne instytucje społeczne, zastąpić innymi jak twierdza wszyscy socjaliści, lecz na tym by dostrzec rzeczywiste sprzeczności w istniejących instytucjach i zadbać o to by przeciwstawne strony każdego zjawiska społecznego wzajemnie się równoważyły. Śladem XIX wiecznego przeciwnika K. Marksa podążają dzisiaj liczni politycy europejscy.

Aleksander Stubb fiński eurodeputowany – wywodzący się z ruchu „wolnego oprogramowania” - w trakcie dyskusji nad Traktatem Lizbońskim postulował wprowadzenie jednocześnie dwóch odmiennych sposobów liczenia głosów krajów członkowskich Unii - z zastosowaniem tzw. metody podwójnej większości i pierwiastka. Jeżeli wyniki głosowania byłyby różne, to oznaczałoby, że istnieje konflikt między średnimi i dużymi krajami Unii i potrzebne są renegocjacje. W ten sposób wydobywa się konflikt aktualnie występujący wewnątrz krajów unijnych, tą metodę J. Staniszkis nazywa międzyproceduralnym liberalizmem, bo można ją przyrównać do funkcjonowania rynku, na którym zamiast towarów rywalizują ze sobą sprzeczne procedury. Metoda ta wywodzi się bezpośrednio z filozofii Proudhona. Anarchizm obecny jest nie tylko na ulicach, ale także w gabinetach polityków. 

Jest doktryną XXI wieku.

 

 

Piotr Piętak